pancerniak
Odpowiedź forum utworzona
-
Wpisy
-
To znaczy, że albo coś było nie tak w czasie montażu, albo w pomieszczeniu jest za duża wilgotność i panele się podniosły.
Ważne jest też zajmowanie się parkietem na co dzień, czyli musisz uważać, żeby nie było mokrych kałuż. Dopasuj też środek do czyszczenia podłogi, najlepiej jakiś taki dedykowany dla twojej podłogi, warto nawet zainwestować trochę więcej. I już, nie powinno być większych problemów z parkietem.
@Milena napisał:
Dodam jeszcze, że deszczułki odspoiły się razem z warstwą kleju, a podkład cementowy kruszy się i pyli.
Myslę, że podłoże nie było dobrze zabezpieczone.Jeżeli tak się stało, to na 100% coś było źle zrobione. Nie mogą nie uznać Ci reklamacji, fachowiec coś zepsuł. Walcz:)
@JoannaPk napisał:
Witajcie,
Jeżeli chodzi o drewno w łazience, a szczególnie na podłodze to mam doświadczenie w tym temacie. Wraz z mężem podczas remontu założyliśmy olejowane deski dębowe o barwie ciemnej, co w połączeniu z resztą armatury dało niesamowity efekt. Ciemna podłoga, jasna ceramiczna armatura oraz grafitowe płytki na ścianach.Drewniana podłoga nadała łazience „ciepła i przytulności” i właśnie o taki efekt nam chodziło. Nie ważne czy zimą, czy latem podłoga zawsze jest przyjemna dla stóp (w odróżnieniu od płytek), nie ziębi. Zgodnie z zaleceniem producenta co ok. 12 miesięcy odświeżamy podłogę specjalnym olejem (z dodatkowym barwnikiem dla odżywienia koloru), co pozwala ukryć nawet drobne rysy pojawiające się na deskach. Dodatkowo chroni drewno przed wilgocią, której w łazience jest sporo i deski nie nasiąkają.
Obecnie podłoga wytrzymała u nas trzeci rok i jesteśmy zadowoleni z jej trwałości – szczerze nie pokładaliśmy nadziei przed zakupem, że wytrzyma więcej niż dwa lata. Jeżeli ktoś się waha przed zamontowaniem drewnianej podłogi w łazience to szczerze nie ma się czego obawiać. Będziecie zadowoleni
Obecnie po trzech latach deski wyglądają tak samo jak na tym zdjęciu:
Przepiękna podłoga!
Na drewno w łazience trzeba uważać, ale świetnie się sprawdza. Tylko trzeba na bieżąco wycierać, jak się zamoczy, nie dopuścić, żeby zrobiła się kałuża na dłużej. No i odpowiednio konserwować i czyścić – w zależności czy lakierowane, czy olejowane, innymi środkami i w inny sposób.Drewniane kuchnie są przepiękne, wyglądają tak naturalnie. no i nie ma się czym przejmować, faktycznie trzeba zwrócić uwagę na sposób pielęgnacji, ale zawsze można kupić drewno o zwiększonej odporności na wilgoć, na przykład bambus albo inne rodzaje drewna egzotycznego.
Teleskopowe zajmują mniej miejsca, więc warto w nie się zaopatrzyć. Prawda jest taka, że na strych, zwłaszcza jak to jest typowa rupieciarnia, wchodzi się rzadko – w sumie przed świętami i na wiosę, żeby ściągnąć lekki płaszczyk. Więc najwygodniejsze i najtańsze rozwiązanie.
Schody kręcone ładnie wyglądają, ale mają to do siebie, że trudno do nich dopasować jakieś meble, na dodatek są niebezpieczne dla dzieciaków. Za to zajmują mało miejsca, a to niewątpliwy plus, jeśli wejście na wyższy poziom masz w salonie albo innym reprezentacyjnym pomieszczeniu.
Właśnie dlatego lepiej nie bawić się na wszelki wypadek w samodzielne układanie podłóg. Wydaje się łatwe i szybkie, no i tanie, w praktyce często trzeba poprawiać.
Takie szczeliny nie będą wymagały zrywania, wystarczy wypełnić je maleńkimi deszczułkami albo jakąś taką papką. Doświadczony parkieciarz zrobi to tak, że nic nie będzie widać.
@JoannaPk napisał:
Płytki w kuchni są praktyczne, ale drewniane panele nie są gorsze. Wszystko zależy od aranżacji całego pomieszczenia.
Czy w kuchni jest ciepło, czy też zimno?Jeżeli szukasz kompromisu to może elastyczny winyl?
O winylu było już dużo negatywnych opinii. Zwłaszcza, że dużo kasy, prawie jak za drewno. Lepiej w naturalne zainwestować
@pleksix napisał:
Ze swojej strony polecam coś takiego, chyba jedno z najciekawszych rozwiązań, które widziałem ostatnio:
Uwielbiam<3
Lubię jasne drewno w łazience. To też ładnie wygląda:
Wanna wygląda trochę jak czółno:D Nieziemska.
Podobno drewno egzotyczne jest świetne w takie miejsca. Ja jednak myślę, że tam w brodziku to nie jest drewno, tylko taka płyta imitująca drewno. Wygląda nieziemsko, a przy okazji nie puchnie, nie trzeba lakierować, olejować, zabezpieczać. No i łatwiej się myje. Ja bym raczej szła w tym kierunku.
A jak nie te płyty, to może taka drewniana „wykładzina” czy mata rozwijana z rolki? ładnie, naturalnie wygląda, na dodatek nie jest takie drogie jak inne drewno, no i szybko przesycha
Łódkowania można się pozbyć, to znaczy zniwelować skutki. Najpierw trzeba dociec do przyczyny i ją usunąć, bo tak to bez sensu – prawdopodobnie jest zbyt wilgotno, więc podkręcaj ogrzewanie i na przyszłość uważaj na zalanie. Podobno pomaga cyklinowanie od podstaw, ale to pod warunkiem, że delikatnie podniosły się krawędzie. jak jest większe wybrzuszenie, musisz chyba zerwać te zniszczone klepki i włożyć na to miejsce nowe niestety.
Ja łódkowanie rozumiem tak:
