Witam wszystkich serdecznie.
Jesteśmy świeżo po wykończeniu nowego mieszkania i niestety podczas prac pojawiło się kilka problemów z drewnianymi elementami.
Jednym z nich jest drewniane wykończenie na ściance dobudowanej do schodów.
Nasze mieszkanie jest 2 piętrowe. Na pietrze schody zabezpieczone są Ok 1,2 M dobudowana ścianka w kształcie litery L. Bardzo nie podobało nam się to, ze na górnej części jest po prostu farba, postanowiliśmy położyć tm drewniane parapety. Cała konstrukcja składa się z dwóch części, jedna długa i wąska. Druga krótka i gruba. Obie maja Ok 2,5 cm grubości. Panowie stolarze przymocowali nam je na klej.
Niestety po Ok 2 tygodniach krótka i gruba cześć zaczęła odchodzić i wygięła się. Oczywiście zgłosiliśmy reklamacje. W odpowiedzi dostaliśmy informacje, ze wygięta deska zostanie przywiercona do dobudówki.
Mało tego, duża deska położona na półpiętrze schodów również się wygięła – tutaj zaproponowali jakieś naciągi. Posiadamy jeszcze 3 takie drewniane parapety – przy oknach oraz dobudówka nad wc. Wszystkie są ok, nic się nie wygięło. Każdy przyklejony.
Zaczynamy już powoli wątpić w kompetencje naszych fachowców, dlatego chcielibyśmy zasięgnąć porady na forum. Czy rozwiązania, które proponują są ok? Nie ukrywam, ze wolałbym żeby nie rozwiercali nam ścianki przy schodach…
Z góry dziekuje za fachowe odpowiedzi, wklejam zdjęcie problemu.