Sklep ►
Ja za to widzę, że powoli wraca moda sprzed kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu lat. Boazeria to już zupełnie nie moje klimaty, bo miałam przyjemność długo mieszkać w mieszkaniu, gdzie materiał ten był w przedpokoju, kuchni i częściowo w jednym pokoju. Już mi się to znudziło. Ale teraz widzę, że obecna boazeria nieco różni się od tej mi znanej i może nawet znów zagości w wielu domach :p
Popieram przedmówców. Drewno w ogóle jest dość trudnym materiałem i żeby było w pełni bezpieczne, trzeba umieć je wybrać i odpowiednio o nie zadbać. Sama nie zdecydowałabym się na takie schody, ale ktoś bardzo chce takie mieć, to poprosiłabym o pomoc firmę, która robi np. domy z drewna, bo na co dzień pracują z takim materiałem i powinni umieć coś podpowiedzieć.
Tez bardzo lubię prawdziwe drewniane podłogi, ale sama bym się na nie nie zdecydowała, bo jednak sporo z nimi zachodu. Wystarczy mi, że mogę je podziwiać u kogoś innego
Osobiście postawiłabym na minimalizm. Żałuję, że kiedyś zgodziłam się na odkryte półki i półeczki, które owszem wyglądają ładnie, ale są zupełnie niepraktyczne. Teraz wolałabym mieć ze dwa zamknięte meble, w których na spokojnie mogłabym wszystko pochować. No i zdecydowanie wybrałabym aranżacje z przewagą beżu albo szarości, bo obecna – jasno fioletowa już mi się opatrzyła. Większy nacisk położyłabym też na kwestie praktyczne, a nie tylko na designerski wygląd.
To ciekawe i z pewnością oryginalne rozwiązanie. Ale moim zdaniem zdecydowanie nie do sypialni, pokoju gościnnego czy łazienki. Chyba najbardziej pasuje do salonu albo do gabinetu. I zdecydowanie lepiej prezentuje się w dużych jasnych wnętrzach niż w niewielkich mieszkankach.