Sklep ►
Forum Parkiet.pl › Fora › Listwy podłogowe, cokoły, opaski drzwiowe, profile ozdobne › Złe listwy przypodłogowe
Witam,
poradźcie coś. Mam jakieś fatalne listwy przypodłogowe – po półtora roku od montażu zaczynają odchodzić od ścian, co chwilę któraś wyczepia się.. Ogólnie nie mam już na to siły…
Z góry dziękuję za odpowiedzi.
oj znam ten ból, dołączam się do pytania, mój przypadek – listwa Arbiton HSL, położona całkiem niedawno, narożniki zewnętrzne spadają przy każdym odkurzaniu, jak rozwiązać problem bez wymieniania listwy?
dylatacja to podstawa przy wszystkich podłogach pływających, a jej brak to podstawowa przyczyna wszystkich problemów z podłogami pływającymi… niestety nie wszyscy to rozumieją!
@Zorton napisał:
dylatacja to podstawa przy wszystkich podłogach pływających, a jej brak to podstawowa przyczyna wszystkich problemów z podłogami pływającymi… niestety nie wszyscy to rozumieją!
Ok, wszystko jasne że listwy zostały źle zamontowane, ale czy idzie temu jakoś przeciwdziałać? U mnie w domu również listwy odchodzą od ścian, tak jak by kołki od mocować się poluźniały. Niestety, również maskowania na łączeniach i narożnikach się nie trzymają. Tymczasowo zostały przyklejone – tak, wiem, prowizoryczne rozwiązanie…
Czy zostaje tylko wymiana listew?
Niestety chyba tak – jeśli listwy są źle założone, to nie ma zmiłuj, każde jedno trącenie odkurzaczem i będą odchodzić. Chyba pozostaje Ci je zdjąć i wymienić, albo założyć od nowa.
Najlepiej listwy przykręcić na kołki. Kupujesz takie w miarę długie 3-5 mm i rozmieszczasz je co 50-100 cm
Kołki wychodzą tanio. Za 50 szt. zapłacisz w OBI 6,49 zł.
Klej nie da tak trwałego mocowania jak kołki, a w dodatku jest droższy.
Żeby listwy pozostawały na miejscu, najlepiej je przykręcić do ściany. Wtedy ma się spokój na wiele lat
@KasiaW1984 napisał:
Żeby listwy pozostawały na miejscu, najlepiej je przykręcić do ściany. Wtedy ma się spokój na wiele lat
Tak jest, tylko kołki rozporowe i przykręcamy. Trzeba pamiętać, żeby kupować listwy nieco bardziej elastyczne, tak by podczas przykręcania nic nie pękło.
Kołki lub specjalne kleje – dzięki tym dwóm wariantom gwarantujesz sobie lepsze „trzymanie” listwy na długi czas, sprawdzone
@Kasp napisał:
Kołki lub specjalne kleje – dzięki tym dwóm wariantom gwarantujesz sobie lepsze „trzymanie” listwy na długi czas, sprawdzone
Albo jedno i drugie, masz największe szanse, że nic się nie stanie. Najpierw przykleić, potem przytwierdzić na kołkach.
Jak wyżej – przykręcenie kołkami załatwi sprawę. Dzięki temu, masz gwarancję stabilnego mocowania, a to z kolei przełoży się pełne zadowolenie z takiej konstrukcji.
Ale jak zdemontować taką przyklejoną i przykręconą listwę jak chcemy np. pomalować pokój?
W praktycznie każdym markecie czy większym sklepie budowlanym kupisz wszystkie elementy za grosze do samodzielnego uporania się z taką pracą. Możesz zobaczyć ten wątek: viewtopic.php?t=142 Znajdziesz tu sklepy z listwami przypodłogowymi
Ale same kołki nie zawsze dają radę, u nas są kołki+ klej. Niestety, inaczej się nie dało.